Marzy mi się Polska niepodległa. Polska silna i sprawiedliwa. Polska mądra i waleczna. Polska godna swoich bohaterów. Marzy mi się Trylogia w teatrze, na scenie. Wielki spektakl o naszym kraju i o naszych bohaterach, polskich, walecznych i odważnych.
Klatę interesuje Trylogia jako mit założycielski polskiego patriotyzmu. Jako fenomenalny zapis naszej groteskowej kotłowaniny w historii. Reżyser umieszcza akcję w replice jasnogórskiego kościoła przerobionego na lazaret. Na ołtarzu obraz Czarnej Madonny. Ambona. Wota na ścianach, pulchny barokowy aniołek dmie w trąbę. Larum grają! Trwa oblężenie. Kościół z Częstochowy to schron, ostatni azyl przed dziejową zawieruchą, ale i polskie piekło. Ze sceny-kościoła nie ma żadnego wyjścia. W szpitalnych łóżkach leżą kontuzjowani Polacy, grupa życiowych rozbitków, statyści wszystkich epok. (…) Klata ocala skrytą pod obyczajami godowymi prawdziwą miłość, trudny heroizm i autentyczne poświęcenie bohaterów dla ojczyzny. Nawet błazny kochają i umierają naprawdę. Stało się. Jan Klata zrobił wreszcie spektakl o miłości.
Łukasz Drewniak, Dziennik
n a g r o d y